piątek, 31 marca 2017

Ulubieńcy marca ♥

No i mamy koniec marca. Myślę, że to był całkiem dobry miesiąc, ale też nie wydarzyło się nic specjalnego. Postanowiłam, że co miesiąc będzie się pojawiać jakiś post podsumowujący, dlatego też spełniam to swoje postanowienie. Nie przedłużając już zaczynam :)

Na pierwszy ogień wchodzi książka, która ogromnie mnie wciągła i na pewno przeczytam ją jeszcze nie raz. Nie będę się o niej rozpisywać, ponieważ już za niedługo pojawi się recenzja.

Kolejnym ulubieńcem tego miesiąca jest płyn micelarny, który doskonale radzi sobie z mim makijażem, nie podrażnia oczu i serdecznie wam go polecam.

Maseczki zdecydowanie moje ulubione. Nawilżające, oczyszczające, każdego rodzaju. 

Która z nas nie lubi pięknych zapachów, a ten właśnie taki jest. Dlatego ta perfumka musiała znaleźć się na liście moich ulubieńców!

Lakier do paznokci, a dokładniej odżywka, która super utwardza i odżywia paznokcie.

Doskonale nawilżający błyszczyk o którym za niedługo więcej na moim blogu.

Mój najlepszy zakup jeśli chodzi o pomadki. I ulubieniec nie tylko tego miesiąca. Delikatny kolor, cudownie się rozsmarowuje, jest po prostu genialna.

A na koniec mój telefon? Nie zdecydowanie nie. Instagram, tak on zdecydowanie jest bardzo dużym ulubieńcem tego i każdego kolejnego miesiąca.

No i koniec ulubieńców marca. W tym miesiącu postanowiłam, nie dawać ulubionych blogów, filmów, piosenek, chodź z pewnością by ich było trochę. Dlaczego? Tak jakoś po prostu.

Dajcie znać jak wam się podobają moi ulubieńcy?
Może macie podobnych?
Dajcie znać w komentarzach :)

Buziaki :*

wtorek, 21 marca 2017

BIG-ACTIVE Herbata zielona z maliną+marakuja - moja opinia.

Ostatnio bardzo dużo słyszałam właśnie o tej herbatce, dlatego
postanowiłam i ją spróbować. 
Raczej nie pijam zielonych herbatek, ale no przecież co mi szkodziło spróbować.
Kosztowała mnie ona jakoś 6 zł więc to raczej taka norma.




Zapakowana jest w woreczki, tak jak zwykła herbata, ale dodatkowo te woreczki wsadzone są w foliowe i szczelnie zapakowane, więc zapach ani nic nie rozprzestrzeni się po całej półce w jakiej ją trzymamy, więc akurat dla mnie to taki plus, chodź muszę przyznać, że pachnie ona przecudnie.


Kolorek herbaty jest raczej taki normalny, nic szczególnego.

















Czy polecam tą herbatę? Myślę, że tak. Nie smakuje ona jakoś szczególnie w sumie to jak taka najzwyklejsza herbatka.
A więc dlaczego taki post skoro jakoś szczególnie tej herbaty nie polecam? Ponieważ moja Mama tą herbatę pokochała, pije ją bardzo często.
I właśnie dzięki mojej Mamie pojawił się taki post, ponieważ ona mnie zachęciła abym wam tą herbatę poleciła :)







A Wy piliście już tą herbatę?
Smakowała Wam czy raczej nie?
Dajcie znać w komentarzach! :)


Dodajecie czasami posty, które pojawiają się dzięki waszym bliskim? ;)





niedziela, 12 marca 2017

Haul ubraniowy ♡

Dziś Kochani przychodzę do was z haulem ubraniowym. Ubrania zakupiłam już jakiś czas temu, więc nie wiem czy je jeszcze znajdziecie ;) Tylko niestety moje zdjęcia nie oddają dokładnie kolorystyki ciuchów.
Zapraszam do oglądania :)






To był pierwszy tego typu haul na moim blogu :)
Mam nadzieję, że się spodobał :)
Dajcie koniecznie znać w komentarzach!

Buziaki :*

poniedziałek, 6 marca 2017

Każdy miewa złe dni...

Dziś mamy poniedziałek, już dla niektórych z nas to tragedia, dla mnie w sumie nie aż tak, bo bardziej np. piątków nie lubię, ale to pod względem lekcji w szkole. Ale jednak ten poniedziałek był dla mnie okropny i super, że za parę godzin się kończy, chociaż wiem, że w tym czasie bardzo dużo może się wydarzyć. Postanowiłam wam przedstawić w skrócie jak minął mi dzień i może was jakoś tym pociesze, że mieliście lepszy.
Na początek obudziłam się niewyspana, co nie jest żadną nowością. Zrobiłam wszystko to co robi się rano czyli ogarnęłam się i poszłam na autobus, który się spóźnił. W szkole, aż 8 lekcji a w tym polski na którym pisałam klasówkę, co mi nie wyszło. Reszta lekcji mi jakoś minęła, jednak na pracowni aplikacji (jestem w klasie informatycznej) kiedy przez całą lekcję męczyłam się przy pisaniu skryptu i miałam wykonać z tego screena, tak też zrobiłam. Tylko problem w tym, że kiedy już skasowałam to zadanie okazało się, że screen się nie zapisał. Ale okej zrobię to kiedy indziej, dam radę. Wyszłam ze szkoły i wtedy nagle zaczął padać deszcz, a idąc chodnikiem jechał rozpędzony samochód i oczywiście wjechał w kałużę i mnie całą ochlapało. Udałam się do pewnego sklepu bo ostatnio upatrzyłam sobie super zestaw kosmetyczny, jednak już tego nie było i tylko niepotrzebnie szłam. Po powrocie do domu byłam i jestem bardzo zdenerwowana i zastanawiam się teraz czy warto się tak denerwować przez takie błahe rzeczy. Przecież to tylko jeden dzień o którym można zapomnieć. Ale jeszcze kłótnia, której można było uniknąć a tak wiele zmieniła.

Myślicie, że warto jest się przejmować takim czymś jak zły dzień? Przecież inny mają gorzej.